11 zalet domowych sesji noworodkowych | Studio Lomo
23 września 2024

11 zalet domowych sesji noworodkowych

Dzisiaj chcę rozpisać się nieco na temat moich ulubionych domowych sesji noworodkowych.

Wiem, że przez wiele lat przyzwyczailiśmy się do studyjnej fotografii noworodkowej, co i w moim przypadku było ogromną miłością przez ok 10 lat. Układanie maluszków w koszyczkach i zwijanie ich w ciekawe pozycje może być atrakcyjne.

Ale..

No właśnie. Od jakiegoś czasu zauważyłam, że taka fotografia idzie coraz bardziej w kierunku kiczu i przepychu. Nie, żeby każdy fotograf noworodkowy wykonywał takie zdjęcia, jednak rynek fotografii niemowlęcej wysycił się na tyle, że zaczęto się ścigać w tym, kto ma więcej ubranek, bardziej wymyślnych stylizacji czy ile pozycji jest w stanie „wycisnąć” z maluszka. Miałam wrażenie że w tym wszystkim zatracił się sam noworodek, który był już tylko dodatkiem do tych wszystkich kolorowych stylizacji i dodatków.

Gdy zdecydowałam, że zamykam studio stacjonarne na rzecz fotografii naturalnej spotkałam się z różnymi opiniami. Od podziwu po zdziwienie. Jednak ta decyzja była zgodna z tym co grało mi w duszy i gra do dzisiaj.  Zdecydowanej większości z moich klientów studyjnych taka forma zdjęć również odpowiada.

Po raz pierwszy od wielu lat skupiam się więc na miłości, relacjach i na rodzinie ogółem. Tego w studio było dla mnie zdecydowanie za mało. 

Teraz przejdę może do konkretów. Będzie to moja osobista opinia nie mająca na celu nikogo obrazić.

W czym moim zdaniem domowe sesje noworodkowe są lepsze od studyjnych? Zapraszam do lektury.

 

1.Bezpieczne środowisko

To chyba pierwsza rzecz, która przychodzi mi do głowy. Nie ma bardziej bezpiecznej przestrzeni jak dom, w którym pojawia się nowy człowiek. Każdy rodzic przygotowuje bezpieczną przystań dla swojego dziecka, tak żeby po powrocie ze szpitala było zaopiekowane i by nic mu nie zagrażało. Każda podróż z tak kruchą małą istotką niesie za sobą ryzyko. Każde studio odwiedzane jest przez setki rodzin rocznie, co na pewno ma wpływ na bezpieczeństwo maluszka. Nigdy nie wiadomo też, czy ubranka i kocyki z którymi noworodek ma bezpośredni kontakt, były uprzednio wyprane i zdezynfekowane.  Tak więc bezpieczny dom wydaje się być miejscem idealnym na sesję. 

2. Komfort mamy

Przez ponad 12 lat obserwuję młode mamusie, które po porodzie doświadczają tak wielkich emocji, że mogłabym napisać o tym niejedną książkę. Szalejące hormony to nie wymysł seriali telewizyjnych a rzeczywistość z którą przychodzi się zmierzyć każdej mamie w pierwszych miesiącach po porodzie. 

O ile łatwiej jest nam przetrwać ten czas w bezpiecznym dla nas środowisku. Dom, który znamy i który tworzymy razem jest taką właśnie ostoją spokoju. 

To właśnie kolejna zaleta sesji w domu.

3. Fokus na rodzinę

To coś co bardzo do mnie przemawia. Skupienie się na całej rodzinie, której noworodek jest członkiem. Na domowej sesji noworodkowej wykonuję zdjęcia samego maluszka – to oczywiste, jednak znaczna większość zdjęć to maluszek w objęciach rodziców. Tego bardzo brakuje na sesjach studyjnych.

 

4. Relacje

Relacje to coś niezwykle ważnego, a pokazanie ich na zdjęciach daje nam właściwy sukces na sesji. Bo co mi po stu zdjęciach noworodka leżącego na różnorakich kocykach, czy w wymyślnych (często niebezpiecznych dla niego) pozycjach. To pokazanie emocji na zdjęciach daje nam ten efekt wow. Więź między mamą/tatą i maluszkiem, rodzicami nawzajem, starszym rodzeństwem i malutkim nowo narodzonym bratem czy siostrą. To już od teraz jest starsza siostra, albo starszy brat – to widać w ich oczach – tą dumę… tego nie da się udawać!

5. Spontaniczność

To chyba coś co kocham równie mocno jak relacje. To spontaniczność, której w studio nie uzyskamy! Dzieciaki w wieku 2, 3 latka ale i dorośli, znacznie lepiej czują się we własnym domu (to już ustaliliśmy) jednak, co za tym idzie, nie są skrępowani. Naturalnym jest dla taty, że w pewnym momencie podniesie 3 letniego synka za nogi i zacznie się z nim szamotać w zabawie, albo nie ma dla rodziny nic dziwnego w tym, że leżąc na łóżku rodziców łaskoczą się tak mocno, że niejedna łezka poleci 🙂  Takie kadry łapię na sesji i o takie zawsze walczę.

6. Zwierzaki

To mój konik! Zdecydowanie kocham te sesje, gdzie mogę fotografować rodziny z pupilami. Czy to pies czy kot, czy ko=ilka stworzeń. To jest zawsze inna dodatkowa energia i kolejne spontaniczne kadry. No bo tego nie da się przewidzieć: że na przykład piesek powącha główkę maluszka albo poliże mu palec w stopie. Że będzie się wciskał pomiędzy rodzinę bno to przecież ON jest tu najważniejszy!

Absolutnie kocham zwierzęta na sesjach i zawsze namawiam rodzinę żeby włączyć je do zdjęć. Oczywiście z zachowaniem ich strefy komfortu.

7. Urozmaicone kadry

Zazwyczaj na sesjach noworodkowych wykorzystuję miejsca typu salon czy sypialnia rodziców. Zdarza się że fotografie powstają w kuchni a nawet w łazience! Jeśli jesteś odważna i chcesz spróbować kąpieli z noworodkiem w wannie pełnej piany? Albo jeśli tatuś odważy się wejść do prysznica z przytulonym do piersi noworodkiem – uwierzcie mi! Takich kadrów nie zrobi wam żaden fotograf studyjny. Tam zazwyczaj pracuje się na kolorowych tłach, ewentualnie aranżuje jakąś scenkę. W sesjach domowych nie ma tego problemu i o różnorodność kadrów nie ma się co martwić.  

8. Indywidualna historia

Każda sesja domowa jest inna. Nie ma tu powtarzalnych kadrów jak w studio – co bardzo mnie męczyło. Miałam wtedy wrażenie, że każda sesja jest taka sama. Zmieniał się tylko kolor tła i ubranko noworodka. 

Tutaj każda sesja to unikalna historia twojej rodziny. Napisana twoimi gestami i twoją spontanicznością. 

9. Starszaki

Pisałam już wcześniej o starszym rodzeństwie. Chciałabym rozwinąć nieco ten wątek. Wiadomo, że gdy pojawia się nowy członek rodziny, to choćbyśmy nie wiem jak próbowali to nie jesteśmy w stanie poświęcić już starszemu rodzeństwu tyle czasu ile mieliśmy dla niej/niego wcześniej. Na domowej sesji rodzinnej (bo tak patrzę na sesje noworodkowe), skupiam swoją uwagę na starszakach w równej mierze, a czasami gdy sytuacja tego wymaga, daję odczuć starszyźnie, że są ważniejsi niż maluszek. Pokazują mi wtedy swój pokój, lub kącik w domu. Pokazują swoje zabawki, ulubione przytulanki. Czują, że ktoś nimi się interesuje gdy mama na przykład karmi. Często wykonuję im wtedy zdjęcia co bardzo ich cieszy.

10. Karmienie

I naturalnie przechodzimy jeszcze do karmienia piersią. Jeśli mamusia karmi piersią i chciałaby zachować to na zdjęciach (do tego też zawsze bardzo gorąco zachęcam) wykonuję takie pełne miłości kadry.

W domu mamy duże pole do popisu. Czasami macie fajne miejsca do tego celu przeznaczone z piękną aranżacją i fotelem do karmienia. Tego nie będzie już za parę miesięcy jak skończy się karmienie, więc warto wykonać tam zdjęcia. 

Jeśli jest problem z pozycją do karmienia, zawsze można karmić w pozycji leżącej i to też się pięknie fotografuje. W domu, mamy nieograniczone możliwości. 

11. Sen

Przyjęło się, że na sesji noworodkowej maluszek MUSI spać. Pamiętam jak miałam sesję studyjną, która trwała ponad 5 godzin, bo maluszek był tak delikatny, że każda zmiana pozycji czy każde przebieranie kończyło się rozbudzeniem i co za tym idzie ponownym usypianiem. W domowych sesjach maluszek spać NIE MUSI! Nawet fajnie jest jak część sesji jest z otwartymi oczkami, bo wtedy można je sfotografować. Na sesji w studio głęboki sen potrzebny był by ułożyć malucha w pozycjach. Tutaj idziemy w naturalne pozycje które dziecko lubi i samo w takich pozycjach się układa. Dużo działamy w dłoniach rodziców i w ich objęciach. Jeśli jest starsze rodzeństwo zawsze też staramy się ułożyć malucha w ich ramionach.

Na zakończenie zostawię was jeszcze z kilkoma kadrami z domowych sesji noworodkowych – rodzinnych. Jeśli macie jakieś pytania to piszcie śmiało – chętnie odpowiem na każde z nich. 

W mojej pracy staram się zbudować pozytywną relację z każdym klientem a wielu z was pozostaje ze mną na długi czas co bardzo mnie cieszy. Są rodziny które fotografuję już ponad 10 lat i widzę jak zmieniają się dzieci, jak związek dojrzewa i też się zmienia – to też jest piękne.

Jeszcze więcej pełnych miłości kadrów znajdziesz klikając TUTAJ.

Zapraszam cię więc do mojego świata fotografii. Jeśli szukasz osoby kompetentnej z wieloletnim doświadczeniem i dużą empatią, znalazłeś/aś swojego fotografa 🙂 Napisz koniecznie poprzez ten FORMULARZ, a ja zajmę się tobą i twoimi wspomnieniami najlepiej jak to możliwe.